Czwartoklasiści nie spodziewali się takiego poranka ani tego, co się wydarzyło później. Ale zacznijmy od początku. W klasie pojawiły się dziwne ślady, które najprawdopodobniej zostawił Sherlock Holmes albo ktoś, kogo on śledził. To uczniowie kl. III A zrobili taki wystrój z okazji Dnia Czwartaka. Śladów, gadżetów, także słodkich, było wiele.
Później pałeczkę przejęły uczennice kl. II B. Zaprosiły swoje starsze koleżanki i kolegów na spotkanie z Marią Ciechanowską (dla niewtajemniczonych - dzięki pomocy p. Ciechanowskiej zgromadzenie sióstr niepokalanek mogło kupić pałac Lubomirskich w Szymanowie i otworzyć szkołę - pamiętajmy, że były to lata zaborów). Pani Maria wraz ze swoimi bliskimi zaprosiła gości na koncert, a następnie na słodkości podane elegancko przez uprzejmą obsługę.
Na koniec wszyscy stanęli do pamiątkowego zdjęcia. Ponieważ Was tam nie było, a jest czego żałować, obejrzyjcie przynajmniej fotografie.










